Volkswagen Golf III VR6
Wersja VR6 trzeciej generacji Volkswagena Golfa dziś już staje się cenionym youngtimerem, a nawet klasykiem. Czy warto się zainteresować tym samochodem?
Historia i konstrukcja
Wersja z 2,8-litrowym silnikiem VR6 (silnik widlasty o niewielkim kącie rozwarcia ,,ramion” – w tym przypadku 15⁰) zadebiutowała w 1992 – rok po prezentacji modelu standardowego jako najmocniejszy wariant trzeciej generacji popularnego kompaktu. Jednostka napędowa osiągała 174 KM mocy i 235 Nm momentu obrotowego, co zapewniało autu naprawdę przyzwoite osiągi (przyspieszenie do ,,setki” w ok. 7,6 sekundy).
W 1994 roku wprowadzono do oferty silnik VR6 o pojemności zwiększonej do 2,9 litra i mocy 190 KM. Tę wersję oferowano równolegle z 2,8 aż do roku 1997, natomiast w 1998 zakończono całkowicie produkcję Golfa VR6.
Czy warto się zainteresować?
Volkswagen Golf III VR6 na pewno jest autem interesującym – posiada nietypowy, ale naprawdę rasowy silnik i naprawdę niezłe osiągi, a przy tym niewiele się różni od zwykłych wersji – można kogoś nieźle zaskoczyć na światłach. W dodatku takich jednostek nikt już nie produkuje…
Jeśli chodzi o mankamenty, to VW Golf VR6 przede wszystkim sporo pali, miewa problemy z ,,elektryką” i rdzewieje – poza tym raczej nie sprawia problemów. Ogromna większość części pasuje od ,,cywilnej” ,,trójki”, więc ich części nie są wygórowane, a i serwis nie nastręcza większych kłopotów. Można śmiało polecić nie tylko pasjonatom VW.
Golf to klasyk na polskich drogach, ale mi się osobiście nie podoba jego konstrukcja i wygląd.