W samochodzie nie ma drobiazgów – naprawiaj wszystko

Wielu klientów warsztatów samochodowych namawia mechaników do bagatelizowania pewnych usterek. Jeździ, skręca, hamuje to już nie tylko hasło z ogłoszeń tanich daily, ale coraz częściej szczyt wymagań kierowców wobec samochodów. A to zdecydowanie zbyt mało. To nieodpowiedzialne podejście, które w najlepszym wypadku doprowadzi do powiększenia szkód. Dlaczego? Powód jest prosty – w samochodzie nie ma drobiazgów i każda część jest istotna.

Czy z tym da się jeździć?

Wielu klientów właśnie tym pytaniem reaguje na przedstawioną przez mechanika diagnozę usterki. Zły mechanik odpowiada, że tak, średni – że nie należy, specjaliści z serwisów zwykle odpowiadają, że nie, o ile sytuacja nie jest naprawdę wyjątkowa. To dlatego, że naprawa samochodów nie sprowadza się do usunięcia usterek bezpośrednio zagrażających zdrowiu i życiu pasażerów. Zadbany samochód to taki, w którym kierowca zleca naprawdę małych usterek, bo to tańsze niż czekanie na poważne awarie wywołane zaniedbaniami. Z czym więc jeżdżą polscy kierowcy?

Na podstawie doświadczeń mechaników warsztatu i diagnostów stacji kontroli można ułożyć długą listę, a najbardziej karygodne zaniedbania to:
uszkodzenia tulei lub drążków zawieszenia. Jeździ? Jeździ. Skręca? Prawie zawsze. Do czasu, w którym luz na kierownicy naprawdę zagrozi bezpieczeństwu, a to może stać się nagle;
wytarte tarcze hamulcowe. Nie są śmiesznie tanie, ale ich wymiana nie kosztuje fortuny, a trudno o bardziej rażący przykład lekkomyślności;
wycieki oleju. Niektóre z pozoru nie są groźne, ale każdy z nich świadczy o usterce i wpływa na osiągi oraz na szybsze zużycie elementów pozbawionych właściwego smarowania;
nieustawione światła lub uszkodzone silniczki regulacji wysokości. Kierowcy nie robi to wielkiej różnicy, ale wszystkim jadącym z naprzeciwka – olbrzymią;
zużyte wycieraczki. Na tle wcześniejszych usterek to banał: kilkadziesiąt złotych i pięć minut pracy. A ryzyko? Olbrzymie.

Jak działają samochody elektryczne?

Dobry mechanik tłumaczy

Tym, co wyróżnia najlepszych mechaników, jest talent pedagogiczny. Wytłumaczenie klientom, jak ważne jest usunięcie nawet z pozoru drobnych usterek, a później wyjaśnienie, co i w jaki sposób zostało zrobione, to proste działania, które mogą sprawić, że z dróg znikną wraki. Bo problemem w Polsce nie są po prostu stare samochody – kłopot polega na tym, że wiele z nich – i starych, i nowych – jest utrzymanych w stanie poniżej wszelkiej krytyki w imię niewielkich oszczędności, ale często za cenę zdrowia i życia użytkowników dróg.